- Pogrzeb Jerzego Płachty
Pogrzeb Jerzego Płachty
piątek, 02 września 2016

Pogrzeb Jerzego Płachty, zasłużonego dla Kalisza Pomorskiego pedagoga i działacza społecznego, odbędzie się na Cmentarzu Komunalnym w Kaliszu Pomorskim, w poniedziałek, 5 września, o godz. 13. Wystawienie trumny w kaplicy cmentarnej, nastąpi dzień wcześniej, w niedzielę, o godz. 16.

Jak wspomina Jego córka – Jolanta Pluto-Prądzyńska, i jak pamiętamy Go wszyscy – Jerzy Płachta nie widział siebie, żył dla innych. Był człowiekiem z pasją. Jeśli się za coś brał, robił to zawsze do końca, całym sobą. Jak najlepiej potrafił. Był bardzo konsekwentny. Wszystkie Jego wybory życiowe stanowiły wybory na całe życie. Kiedy się w coś angażował, pracował nad tym całymi dniami. Pewnie dlatego żył tylko 76 lat.
Był człowiekiem prawdziwym, autentycznym. Nigdy niczego nie udawał, niczego nie ubarwiał. Cenił słowa. Jeśli coś mówił, to tak właśnie myślał. Nie naginał prawdy po to, żeby coś załatwić czy coś zyskać. Umiał wygłaszać prawdy niepopularne jeśli był przekonany o ich słuszności. Zawsze wolał życie trudniejsze, ale takie, które pozwalało Mu żyć w zgodzie ze sobą.
Tragiczna wiadomość o Jego śmierci wstrząsnęła nami do głębi. Kiedy umiera człowiek wartościowy, a zostają Ci którzy go kochali, cenili, szanowali, których wychowywał, uczył czy przyjaźnił się – to jest tak, jakby nie całkiem odszedł.

Urodzony 13 lutego 1940 r. w Kupiczowie, pow. Kowel (ZSRR). Rodzinne strony to województwo lubelskie (Turobin). Ukończył Studium Nauczycielskie, a następnie studia na UMCS w Lublinie. Od 1961 roku pracował jako nauczyciel biologii w szkołach powiatu drawskiego. Pełnił funkcję kierownika i dyrektora Szkoły Podstawowej w Pomierzynie (1963-1969) oraz dyrektora Liceum Ogólnokształcącego w Kaliszu Pomorskim (1969-1979). Ukończył Studium Podyplomowe Organizacji i Zarządzania Oświatą. Otrzymał nagrodę pierwszego stopnia przyznawaną przez Ministra Oświaty i Wychowania za wybitne osiągnięcia w pracy dydaktycznej i wychowawczej.
Jego zainteresowania środowiskiem przyrodniczym na Pomorzu uwidoczniły się w pracy nauczycielskiej, w rozbudzaniu zamiłowania do przyrody i upowszechnianiu wiedzy ekologicznej. Po przejściu na emeryturę w 1991 roku, te pasje kontynuował zajmując się korzenioplastyką. Ze znalezionych kawałków drewna wyczarowywał głównie ptaki. Z taką maestrią jak prawdziwy, ptasi stwórca.