- RELACJA Z LICEALIADY WOJEWÓDZKIEJ W SZACHACH DRUŻYNOWYCH
RELACJA Z LICEALIADY WOJEWÓDZKIEJ W SZACHACH DRUŻYNOWYCH
piątek, 16 grudnia 2016
W dniu 14 grudnia 2016r. uczniowie kaliskiego Liceum pod opieką wychowawcy internatu i trenera pana Artura Sydlewskiego, wzięli udział w Wojewódzkiej Licealiadzie w Szachach Drużynowych, która odbyła się w II LO im. Mieszka I w Szczecinie. Debiutująca w turnieju drużyna z Kalisza Pomorskiego zajęła bardzo dobre 7 miejsce. Nasze liceum reprezentowali: Szymon Trojanowski z klasy 1b, Damian Jackowiak z klasy 2e, Magdalena Wyrzykowska, z klasy 1b, Karolina Gierzkiewicz z klasy 2d oraz Aleksandra Rogan w rezerwie.
Turniej rozgrywany był systemem szwajcarskim, odbyło się 7 rund. Wygraliśmy jeden mecz, zremisowaliśmy cztery, a przegraliśmy dwa mecze. Ogółem wygraliśmy 13 partii. Karolina cztery, a pozostali reprezentanci po trzy. W ten sposób powstałe w kaliskim Liceum w tym roku szkolnym koło szachowe z sukcesem wzięło udział w swoim pierwszym oficjalnym turnieju. Gratulujemy i życzymy kolejnych sukcesów. Poniżej zamieszczamy relację pana Artura Sydlewskiego.
- Z zamyślenia wyrwał mnie telefon. Dzwonił Szymon z informacją, że jest chory i ... jak kot. Panika. Filar drużyny niedysponowany. Prosi o zastępstwo. Do turnieju pozostało 48 godzin. Mówię mu, niezgodnie z prawdą, że jeśli nawali i się podda, to nie wystartujemy, bo nie można już zrobić żadnych zmian. Łamiącym się głosem powiedział, że może da radę. Rozłączam się wściekły i szukam kontaktu do Oli. Znajduję ją na fejsie. Na szczęście zgadza się pełnić rolę rezerwowej i jedzie z nami. Dyrektor ze zrozumieniem pomaga wypełnić mi dokumenty i godzi się na kolejne zmiany bez marudzenia. Spoko gość.
Rano, w dzień turnieju, reprezentacja szkoły stoi pod drzwiami stołówki, bo gdzieś zapodział się klucz. W końcu udaje się nam dostać na śniadanie. Szybki posiłek. Suchy prowiant i w drogę, bo i tak jesteśmy już spóźnieni. W drodze, jak mantrę, powtarzam komunikat o tym, że jedziemy po naukę i żaden wynik nie będzie zły. Powtarzam im to od tygodni, co czwartek. Cud, że jeszcze chce im sie grać i słuchać faceta, który przygotowuje ich mentalnie na to, że nie mają szans w tym roku ... może za rok lub dwa. O dobrym wyniku nawet nie marzę, chociaż śniło mi się, że zajęliśmy siódme miejsce. Wierzę w cuda, ale to tylko sen... W Szczecinie w znakomitym LO nr II, w którym sam grałem turnieje, czeka na nas Szymon. Dobra jest. Damian, Karolina i Magda oraz Ola w odwodzie. Magda zapomina legitymacji. Telefon do niezastąpionej Pani Marioli w sekretariacie i już po chwili na mailu ląduje zaświadczenie ze zdjęciem, że Magda jest uczennicą naszego Liceum.
Zaczynamy. Pierwszy mecz i 0:4. Ale nie ma problemu. Koszalin to super ekipa, która potem zdobędzie wice-mistrzostwo. W drugiej rundzie pokonujemy Technikum Zawodowe w Pyrzycach i mamy na koncie dwa punkty. Oddycham z ulgą. Jest szansa, że nie będziemy ostatni. Kolejna runda i przegrana z ZS nr 1 ze Stargardu. Płacimy frycowe robiąc głupie błędy. Po każdej rundzie, niczym bokser, idziemy do narożnika i omawiamy błędy. Staram się walić prosto z mostu, ale zawsze dodaję słowa otuchy wskazując mocne strony naszej ekipy. Dzieciaki są twarde i nie poddają się. Kolejne rundy i ponownie proste błędy, ale już nie przegrywamy do końca żadnego meczu. Cztery remisy, chociaż powinniśmy ze trzy mecze wygrać. Modlę się o opanowanie. Karolina idzie jak ogień i zdobywa cztery punkty, najwięcej z naszej ekipy. Ostatnie dwie partie jednak przegrywa po prostych błędach. Widzę, że ma sama do siebie pretensje. I dobrze, bo dobra jest i nie powinna przegrywać w ten sposób.
Ambitna sztuka. Małgorzata w końcu odbija się od dna i zaczyna zdobywać punkty. Ważne punkty, dzięki którym nie przegrywamy meczów. Zaskoczeniem jest Damian rzucony na pierwszą deskę, niczym na pożarcie lwom. Chwała mu za to, że nad osobiste ambicje przedłożył dobro reprezentacji i zgodził się grać z najlepszymi. O dziwo wygrywa trzy partie, tak jak zawodnicy na II i III szachownicy. Ola sprawnie dopinguje i motywuje nas do lepszej gry. Kończymy z dorobkiem 6 punktów meczowych i 13 małych. Zwycięstwo, dwie porażki i cztery remisy. W efekcie 7 miejsce na szczeblu wojewódzkim! Euforia. Za rok walczymy o podium, a ekipa prosi o dwa treningi w tygodniu. 14 grudnia to początek nowej ery... w szkole jest przecież jeszcze masę ludzi kochających szachy.
LINK DO WYNIKÓW

Trener drużyny z kaliskiego Liceum – Artur Sydlewski