- Spacer wśród kaliskich tajemnic
Spacer wśród kaliskich tajemnic
środa, 29 marca 2017
Co kryją kaliskie ulice i stojące przy nich budowle przed oczyma przechodniów? O tym zagadkowym świecie i miejscowych tajemnicach opowiadał uczniom kaliskiego Liceum pan Bogumił Kurylczyk na spotkaniu zorganizowanym 23. marca przez panią Joannę Mączkowską.
Zaczął od dziedzińca Czerwonej Szkoły, który jest podobnie jak wgłębienie terenu za stojącym po sąsiedzku Ratuszem śladem po fosie płynącej w średniowieczu pod miejskimi murami. Ich ostatni, zachowany fragment biegnie od Pałacu do ul. Wolności, gdzie dawniej stała Brama Recka.
Następnie wyjaśnił, że kaliski Pałac nie ma prawie żadnego związku z rodem von Wedel, w przeciwieństwie do rodu von Güntersberg, herbu trzy głowy dzika. Opowiedział także o restauracji „Bellevue” ( „Piękny widok”), która stała dawniej na licealnym boisku, a z jej kawiarnianego ogródka rozciągał się faktycznie malowniczy widok na jezioro Bobrowo Wielkie. Niestety, kiedy 11 lutego 1945 r. Armia Czerwona zdobyła miasto, w Czerwonej Szkole zorganizowała wojskowy szpital, przenosząc umierających żołnierzy do sali gimnastycznej, a stamtąd nieboszczyków do restauracji „Bellevue” przeznaczonej na kostnicę, a później zburzonej.
Młodzież dowiedziała się także o symbolice kaliskiego herbu, będącego apoteozą siły rozumu oraz że dawny internat męski, dziś kamienica mieszkalna na ul. Św. Wojciecha (naprzeciw targowiska), to był pierwotnie gmach sądu połączony z więzieniem. Zaś dawny internat żeński na ul. Wolności to pierwsza w mieście kaplica Baptystów. Zamknięto ją, gdy wybudowano drugą, obszerniejszą. Uczniowie wysłuchali też opowieści o zabytkowym dzwonie odlanym w 1772 r. i ozdobionym dziękczynnymi inskrypcjami ku czci króla Prus Fryderyka Wielkiego, wiszącym do dziś na wieży Kościoła
Wiele podobnych lokalnych faktów, mniej znanych albo w ogóle, można znaleźć na licealnym portalu: MY-KALISZ POMORSKI-OKOLICE-ŚWIAT (http://www.liceum.kalisz.pl/) jaki od kilku lat prowadzi pani Joanna Mączkowska wspólnie z panem Bogumiłem Kurylczykiem. Ich sprzymierzeńcem w edukacji regionalnej jest dyrektor kaliskiego Liceum- pan Maciej Rydzewski-twórca miejscowej Izby Pamięci. Do tego muzeum pan Bogumił Kurylczyk przekazał kolejne pamiątki: oryginalną, przedwojenną książeczkę oszczędnościową Städtische Sparkasse Kallies oraz oryginalne, przedwojenne świadectwo czeladnicze (Lehrbrief) kowala z Prostyni. A do gabloty poświęconej jednej z pierwszych kaliskich nauczycielek pani Helenie Kurylczyk – dodał jej świadectwo pracy wystawione w 1951r. i podpisane przez pana Jana Sujkowskiego, ówczesnego dyrektora Państwowej 11-letniej Szkoły Ogólnokształcącej w Kaliszu Pomorskim.

Joanna Mączkowska