Spacer wśród kaliskich tajemnic |
środa, 29 marca 2017 | |
![]() Zaczął od dziedzińca Czerwonej Szkoły, który jest podobnie jak wgłębienie terenu za stojącym po sąsiedzku Ratuszem śladem po fosie płynącej w średniowieczu pod miejskimi murami. Ich ostatni, zachowany fragment biegnie od Pałacu do ul. Wolności, gdzie dawniej stała Brama Recka. Następnie wyjaśnił, że kaliski Pałac nie ma prawie żadnego związku z rodem von Wedel, w przeciwieństwie do rodu von Güntersberg, herbu trzy głowy dzika. Opowiedział także o restauracji „Bellevue” ( „Piękny widok”), która stała dawniej na licealnym boisku, a z jej kawiarnianego ogródka rozciągał się faktycznie malowniczy widok na jezioro Bobrowo Wielkie. Niestety, kiedy 11 lutego 1945 r. Armia Czerwona zdobyła miasto, w Czerwonej Szkole zorganizowała wojskowy szpital, przenosząc umierających żołnierzy do sali gimnastycznej, a stamtąd nieboszczyków do restauracji „Bellevue” przeznaczonej na kostnicę, a później zburzonej. Młodzież dowiedziała się także o symbolice kaliskiego herbu, będącego apoteozą siły rozumu oraz że dawny internat męski, dziś kamienica mieszkalna na ul. Św. Wojciecha (naprzeciw targowiska), to był pierwotnie gmach sądu połączony z więzieniem. Zaś dawny internat żeński na ul. Wolności to pierwsza w mieście kaplica Baptystów. Zamknięto ją, gdy wybudowano drugą, obszerniejszą. Uczniowie wysłuchali też opowieści o zabytkowym dzwonie odlanym w 1772 r. i ozdobionym dziękczynnymi inskrypcjami ku czci króla Prus Fryderyka Wielkiego, wiszącym do dziś na wieży Kościoła Wiele podobnych lokalnych faktów, mniej znanych albo w ogóle, można znaleźć na licealnym portalu: MY-KALISZ POMORSKI-OKOLICE-ŚWIAT (http://www.liceum.kalisz.pl/) jaki od kilku lat prowadzi pani Joanna Mączkowska wspólnie z panem Bogumiłem Kurylczykiem. Ich sprzymierzeńcem w edukacji regionalnej jest dyrektor kaliskiego Liceum- pan Maciej Rydzewski-twórca miejscowej Izby Pamięci. Do tego muzeum pan Bogumił Kurylczyk przekazał kolejne pamiątki: oryginalną, przedwojenną książeczkę oszczędnościową Städtische Sparkasse Kallies oraz oryginalne, przedwojenne świadectwo czeladnicze (Lehrbrief) kowala z Prostyni. A do gabloty poświęconej jednej z pierwszych kaliskich nauczycielek pani Helenie Kurylczyk – dodał jej świadectwo pracy wystawione w 1951r. i podpisane przez pana Jana Sujkowskiego, ówczesnego dyrektora Państwowej 11-letniej Szkoły Ogólnokształcącej w Kaliszu Pomorskim. Joanna Mączkowska |